Thursday, July 6, 2017

Dlaczego życzymy wszystkiego dobrego zamiast stu lat

Dziś najstarsza córka obchodzi imieniny, stąd składaliśmy jej śpiewane życzenia przez telefon. A ponieważ są one wszystkim znane w naszej rodzinie, zarówno solenizantka, jak i jej brat dołączyli się do śpiewu po drugiej stronie telefonu.

A same życzenia, o których jest mowa, są następujące:
Wszystkiego dobrego życzymy, życzymy,
i zdrowia, i szczęścia, i błogosławieństwa
przez ręce Maryi.

Przez ręce Maryi, i za Jej przyczyną
niech strumienie łaski, niech strumienie łaski,
na Ciebie popłyną.

Niech miłość i pokój w sercu Twoim gości,
niech nigdy nie braknie, niech nigdy nie braknie,
ludzkiej życzliwości.

Wprawdzie kiedyś śpiewaliśmy "Sto lat, sto lat..." i inne wszystkim znane "jubileuszowe" przyśpiewki, ale od któregoś momentu nastąpił przełom i ich miejsce zajęła właśnie powyższa piosenka.

Dlaczego? Przyszła refleksja, że wszystkie tradycyjne śpiewane życzenia są jedynie swego rodzaju pustymi sloganami, które w żaden sposób nie mogą zmienić rzeczywistości, niezależnie czy są śpiewane od serca, czy nie.
(A nawiasem mówiąc, z tą szczerością odnośnie do życzenia komukolwiek stu lat życia, to wszyscy wiemy jak jest... ;-) )

Piosenka "Wszystkiego dobrego" jest pod tym kątem zupełnie inna, ponieważ ma moc sprawczą. Tak naprawdę bowiem jest ona modlitwą. Modlitwą, w której zwracamy się z prośbą do naszej kochanej Mamy w niebie o opiekę nad solenizantem. A czy można złożyć komuś piękniejsze życzenia niż te, w których polecamy go opatrzności Królowej nieba i ziemi?


No comments:

Post a Comment