Saturday, October 21, 2017

Monstrancja

Przedwczoraj pisałem o nietuzinkowej kadzielnicy wykonanej przez naszego siedmiolatka, dziś chciałbym dołączyć do owego postu kolejną stworzoną rzecz: monstrancję. Nie wiem, czy to za sprawą mojego zachwytu kadzielnicą, czy przedwczorajszym różańcem przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, na którym byliśmy w parafii św. Jana Chrzciciela, zakończonego uroczystym błogosławieństwem właśnie Najświętszym Sakramentem, czy może wszystkimi poprzednimi tego typu błogosławieństwami, czy może jeszcze innym czynnikiem, w każdym bądź razie wczoraj, kiedy byłem w pracy, przyszedł mms od żony, a w nim zdjęcie, którego fragment zamieszczam poniżej. Mój komentarz był krótki:
- Brawo!!! :-)

I znów inwencja synka zaskoczyła zarówno żonę, jak i mnie. Podstawka z naciętej tekturki po zużytej rolce papieru toaletowego, włożone w nią przezroczyste, foliowe opakowanie na płytę CD (zakoszone z mojego biurka, bo płyta została w laptopie i zapomniałem w porę sprzątnąć opakowanie ;-) ), promienie wycięte z papieru i połączone przy pomocy kleju z foliowym opakowaniem i dodatkowo drewniany krążek, który od miesięcy gdzieś się przewracał w moim gabinecie. Jedyną podpowiedzią żony było usztywnienie całej konstrukcji. Zostało to wykonane przez włożenie do opakowania po płycie wyciętego prostokątnego kawałka tektury.

Efekt można jedynie podziwiać. :-D

Wielu z nas posyła swoje dzieci do przedszkoli, do szkół katolickich, które jak nigdy są potrzebne w dzisiejszych trudnych dla wiary czasach. Z reguły jednak w oferowanej edukacji realizują przede wszystkim świecki program nauczania z jakimiś, nierzadko zupełnie oderwanymi od owego programu, elementami katechezy. Mam nadzieję, że niniejszy post zachęci do jak najczęstszego wykonywania tego typu prac nie tylko w domu pod okiem rodziców, ale również na zajęciach lekcyjnych pod okiem pedagogów. Mogą one być wspaniałym wprowadzeniem do rozmowy z dziećmi o Bogu np. o Jego obecności w kawałku chleba. :-)




No comments:

Post a Comment